Budowa domu to mocno złożony proces, gdzie trzeba dać sobie sporo wolnego czasu. Warto dobrze przemyśleć, kiedy zamierza się rozpocząć prace przygotowawcze. Nie chodzi tu jedynie o same warunki pogodowe, ale też długość dnia. Trzeba też uwzględnić warunki gruntowe, które zależą od danej pory roku. Bardzo ważną kwestią są ceny materiałów, które ulegają ciągłym wahaniom. Należy uważać na inflację, która może podnieść koszt domu nawet o kilkadziesiąt procent. W jakim okresie najlepiej zacząć budowę domu?
Która pora roku jest najlepsza do rozpoczęcia budowy?
Najlepszym okresem na rozpoczęcie budowy jest wczesna wiosna. Dokładny termin bywa jednak zmienny. Blog o Twoim domu może wspomnieć o przełomie marca i kwietnia. Czasami jednak zima przedłuża się nawet do maja. Warto obserwować pierwsze roztopy i prognozy długoterminowe. Rozpoczęcie prac budowlanych wczesną wiosną gwarantuje, że wybuduje się dom w stanie surowym do końca roku. Brak przerw technologicznych ma kluczowe znaczenie dla budowy, gdzie uniknie się problemów konstrukcyjnych.
Kiedy najlepiej rozpocząć fundamentowanie?
Czasami mogłoby się wydawać, że wiosna jest już w pełni i nie ma co zwlekać z budową. Pozimowe roztopy wpływają jednak mocno na warunki wodne, gdzie zawyżona jest wilgotność gruntu. W przypadku fundamentowania warto trochę odczekać, choćby z perspektywy maszyn ciężkich. Mogą one łatwo utknąć w błocie, a teren może ulec zapadaniu. W razie problemów warto zapytać o pomoc geologów, którzy oszacują aktualne warunki gruntowe.
Czy warto poczekać na tańsze materiały?
W ostatnich miesiącach dochodzi do częstych zmian cen materiałów. Rozpoczęcie prac w trakcie gwałtownego wzrostu inflacji nie sprzyja taniemu budownictwu. Tańsze materiały można kupić zazwyczaj jesienią. Nie znaczy to jednak, że wtedy należy zacząć prace. Zakupu można dokonać z wyprzedzeniem, gdzie materiały przydadzą się dopiero wiosną. Trzeba jednak dobrze je zabezpieczyć przed wilgocią lub niskim temperaturami. Bardzo popularne są umowy z dostawcami, którzy dostarczają materiały z paromiesięcznym opóźnieniem.